Aktualności
Ważna woda. Wyniki monitoringów – hydrologicznego, fitosocjologicznego i lęgowych ptaków siewkowych
Wyjątkowo ciepła i, co gorsze, bezśnieżna zima, niewątpliwie nie przysłuży się w tym roku ptakom wodno-błotnym. Wszystko dlatego, że występowanie siewkowców łąkowych (np. rycyków, czajek, krwawodziobów, dubeltów, kszyków) zależy od uwodnienia gruntu wiosną. To zaś jest uzależnione od dwóch czynników. Pierwszy z nich to odpowiednia ilość śniegu zimą oraz opadów deszczu wiosną, a drugi to istnienie rowów melioracyjnych. O ile na opady atmosferyczne nie mamy wpływu, to zarządzanie wodą gruntową przy pomocy urządzeń hydrotechnicznych na rowach, jest ważnym sposobem kształtowania poziomu wód gruntowych. Niestety, te sukcesywnie się obniżają, a rowy w wielu miejscach są oczyszczane i potęgują suszę.
Dlatego ważną częścią projektu ochrony dubelta w Puszczy Knyszyńskiej była poprawa uwilgotnienia siedlisk poprzez zasypanie rowów melioracyjnych oraz budowę przepustów piętrzących. Pisaliśmy już o tym tutaj. Wstępną ocenę efektów tych inwestycji przyniosły przeprowadzone 3-letnie monitoringi – hydrologiczny (wody), fitosocjologiczny (szaty roślinnej) oraz lęgowych ptaków siewkowych.
Na sukces lęgowy największy wpływ miały panujące w czasie trwania projektu (2017-2019) warunki meteorologiczne. Pod względem sumy opadów okres ten charakteryzowały skrajności. Rokiem ekstremalnie mokrym był 2017 – suma opadów wyniosła 935 mm. Kolejne 2 lata należały do suchych, odpowiednio: 536 i 517 mm (do listopada), odznaczając się najmniejszą liczbą dni z opadami deszczu na tle wielolecia 2006-2019.
Ze względu na panujące skrajne warunki, ocena wpływu podjętych działań ochronnych jest niezwykle trudna. W 2017 roku, obfite wiosenne opady spowodowały, że ptaki pojawiły się w miejscach pozostających zwykle poza ich zainteresowaniem, takich jak intensywnie użytkowane łąki i pastwiska. Rok 2018 był suchy i większość miejsc gniazdowania położona była w najbardziej uwodnionych lokalizacjach. Natomiast rok 2019 był ekstremalnie suchy, przez co ptaki gniazdowały tylko w ostatnich podmokłych fragmentach łąk. A te utrzymywały się tylko na skutek przeprowadzonych przez nas działań ochronnych. Gdyby nie to, w tym wyjątkowo suchym roku, zapewne żadne siewki nie przystąpiłyby do lęgów.
Opracowała Dominika Piotrowska na podstawie raportów autorstwa dr. inż. Pawła Burandta, prof. dr hab. Katarzyny Glińskiej-Lewczuk i dr. hab. Mirosława Grzybowskiego oraz Piotra Świętochowskiego, Michał Korniluka, Tomasza Tumiela i Marcina Wereszczuka